Na grzyby . . .
 
   
Odcinek 4
 
   
Foto i tekst Artur Jeżewski
 
   
W lipcu nic nie napisałem – byłem na urlopie w Bieszczadach, więc dość daleko od Dajtek. To, co tam udało mi się znaleźć, mogłoby być tematem na osobny reportaż.
Po powrocie, w ostatni piątek lipca, koło osiemnastej, coś mnie tknęło, by spenetrować miejsce, o którym pisałem ostatnio.
Oto wyniki:
Duży (poglądowo postawiłem zapalniczkę), niestety mocno perforowany, borowik szlachetny (Boletus edulis):

 
 
       
 
Kilka innych, do wzięcia:
       
       
   
Dodatkowo natknąłem się na stado sporych kurek (pieprznik jadalny Cantharellus cibarius)
oraz koźlarze.
Mój zbiór wyglądał tak:

 
       
 
       
   
Były tam również śliczne, jeszcze młode, lejkowce dęte (Craterellus cornucopioides):
 
       
 
       
 
       
 
Grzyb ten jest uznawany za przysmak i świetne nadzienie do pierogów. Niektóre źródła opisują go, jako grzyb przyprawowy, szczególnie ceniony po wysuszeniu.
       
   
Foto i tekst Artur Jeżewski